Szkoła zawsze miała duże trudności z różnymi pracami remontowo-budowlanymi. Kierownik od wielu lat borykał się z trudnościami związanymi z zagosoodarowanien otoczenia szkoły i jak zawsze skarżył się na brak pomocy ze strony władz i ludności. I oto w 1954 roku rozpoczęto intensywne prace nad ogrodzeniem szkoły, które przeciągnęły się na okres wakacji, a dzieci zgodziły się przy nich pomagać. Jakże znamienny dla czasów tzw. "nowomowy" jest komentarz do tego, skądinąd pozytywnego zachowania dzieci: "Młodzież przez to da dowód zrozumienia naszego socjalistycznego budownictwa, da wkład ogromny w dzieło utrwalenia pokoju, gdyż przez to zaoszczędzi się ponad 50 tyś. złotych...". Prace nad ogrodzeniem były kontynuowane jeszcze we wrześniu 1954 roku, ale w wyniku złej woli któregoś z sąsiadów zniszczony został fundament przygotowany pod ogrodzenie. Mimo wskazania przez L.Kryka prawdopodobnego winowajcy, dochodzenie Milicji Obywatelskiej nie przyniosło rezultatu. Pewnym przyczynkiem do ówcześnie panujących stosunków, szczególnie między szkołą, a władzami jest zdanie: "Winowajca z pewnością obrobił po cichu sprawę z Milicją, czy miejscowym komitetem partyjnym i sprawa do sądu nie doszła - zamarła".
W październiku 1956 roku doszło w kraju do zmian politycznych, które są uważane za koniec stalinizmu w Polsce. Leonard Kryk pisał o tych przemianach z dużym entuzjazmem i jak się wydaje nadzieją: "W szkole nastąpiło odprężenie (...) z programów usuwano szybkim tempem wszystko to, co wiało stalinizmem, oczyszczano bibliotekę z książek ziejących stalinizmem, pousuwano portrety Stalina, Rokossowskiego i Bolesława Bieruta (...). Rozpoczęło się nowe życie.'*
W rzeczywistości zmiany nie były zbyt głębokie. Życie społeczeństwa stało się jedynie trochę swobodniejsze, zaczęto bowiem budować tzw. "socjalizm z ludzką twarzą". Nadal nie było miejsca na indywidualizm poglądów, które mogły być zgodne z tym co mówiła partia.
W 1960 roku wyprowadzono ze szkół naukę religii, która powróciła tutaj dopiero w latach 90.
Ważnym elementem w staraniach ówczesnych władz oświatowych było tworzenie tzw. oświaty ludowej. W rasach tych działań utworzono w murach szkoły baranowskiej dwuletnią Szkołę Przysposobienia Rolniczego, która działała w latach 19611-1963 i 1965-1967.
Większym zainteresowaniem cieszyło się ulokowane w naszej szkole Towarzystwo Wiedzy Powszechnej Uniwersytet Kultury w Baranowie, potocznie zwany "uniwersytetem powszechnym". W ramach tego uniwersytetu odpowiedni specjaliści (często profesorowie szkół średnich) prowadzili wieczorami wykłady dla ludności z dziedziny rolnictwa, prawa, higieny i medycyny, historii i pedagogiki oraz kultury życia codziennego. Wyświetlano także filmy oświatowe. Wykłady miały charakter otwarty, a uczestnictwo było w nich dobrowolne. Być może właśnie taka forma oraz ciekawe prowadzenie wykładów sprawiły, że cieszyły się one dużym zainteresowaniem.
1968 rok. Wycieczka szkolna na gruzach byłej siedziby Hitlera w Kętrzynie.
W 1965 roku nastąpiła zalana na stanowisku dyrektora szkoły. Sędziwy Leonard Kryk po 41 latach ofiarnej i trudnej służby oddał swoje stanowisko w ręce młodego Józefa Turowskiego.
Pozytywnym aspektem szkolnej rzeczywistości w latach 60. i 70. XX wieku stały się coraz częstsze wycieczki szkolne w odległe części kraju: dalekie Pomorze, Mazury czy okolice Krakowa i Śląska.
Na terenie szkoły funkcjonowały w tym czasie liczne organizacje, jak: ZHP, PCK, SKO, LOK i Koło Przyjaciół Związku Radzieckiego. Istniały także koła zainteresowań, m.in.: geograficzne, techniczne i recytatorskie. Poszczególne organizacje brały udział w przygotowywaniu różnych szkolnych uroczystości, z których najczęściej obchodzono: